Godne zjedzenia #5 - pyszna Breadnia

Nadeszła pora na kolejny tekst z cyklu: godne zjedzenia, w którym polecam różne miejsca z pysznym jedzonkiem (głównie w Łodzi). Dzisiaj przyszła pora na łódzką knajpę, która znajduje się w sercu Piotrkowskiej - poznajcie Breadnię (swoją drogą uwielbiam ich za nazwę)! Nieco industrialny klimat, wielkie okna, przy których można wygodnie zasiąść i podziwiać tętniącą życiem Piotrkowską, a latem ogródki. Uwielbiam taki klimat! No ale... nie samymi wnętrzami człowiek żyje - dlatego krótko i na temat - co, gdzie i za ile. Smacznego!

Zdjęcie z fanpage Breadnia





Gdzie? 

Łódź, Piotrkowska 86


Co można zjeść? 

Śniadania i pieczony na miejscu chleb, bajgle, sałatki, makarony i pizze. Do tego wybrane dania główne i oczywiście desery - także z pewnością każdy znajdzie coś dla siebie w zależności od pory dnia. 




Ceny:

Śniadanie i bajgle to koszt w okolicy 15 złotych, sałatki i pizze ok. 25zł,  a makarony ok. 30zł. Może nie są to najniższe ceny, ale za fajne miejsce i dobrą jakość produktów warto zapłacić i myślę, że w tym przypadku są dość rozsądne. Weźmy też pod uwagę, że knajpa znajduje się na Piotrkowskiej.


Moja opinia: 

W Breadnii jadłam dwa razy - raz makaron z krewetkami, a drugim razem bajgla z łososiem. Za każdym razem smakowało mi bardzo. A w przypadku makaronów, choć normalnie je uwielbiam, to w knajpie rzadko mi smakują, bo zazwyczaj są zapychające, mają mało składników i są jakieś takie... nijakie. Szczególnie te z krewetkami, gdzie krewetki są może trzy. Tu naprawdę mi smakowało!
Bajgiel wydawał mi się małą przekąską - taką idealną porcją na lunch. Byłam bardzo zaskoczona tym, jak bardzo się nim najadłam, a uwierzcie, że zjeść dużo to ja akurat potrafię.
Podsumowując- jedzonko jest przepyszne! Jedyne do czego bym się czepiła to to, że zimą jest dość chłodno - w pierwszej części sali, choć normalnie jest ciepło, robi się bardzo zimno, gdy ktoś otwiera drzwi (a że ruch jest duży, to dzieje się to często), w drugiej części natomiast jest znacznie chłodniej. Także latem w ogródkach podobał mi się bardziej, ale to nie znaczy, że to powód, dla którego powinno się zrezygnować z tego miejsca.
Ja na liście potraw do spróbowania mam jeszcze koniecznie pizzę, bo wygląda obłędnie!

Moja ocena: 8,5/10.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Twój dobre słowo, motywująca krytyka są dla mnie motorem do działania! Zostaw ślad po swojej obecności. :)

Copyright © 2014 Nikola Tkacz - blog lifestylowy , Blogger