Finansowe lifehacki, czyli łatwe sposoby na dodatkowe pieniądze

Pieniędzy nigdy nie jest za wiele. Taka prawda. Szczególnie, gdy ma się dość mocno ograniczony, studencki budżet. Jest całe mnóstwo różnych mądrych sposobów na oszczędzanie, na planowanie budżetu, na zwiększanie przychodów itd. Ale ja nie o tym, chociaż mam też kilka swoich patentów, więc może w przyszłości pojawią się kolejne teksty związane z finansami. Dajcie znać, czy interesuje Was taka tematyka. :)
 Dzisiaj postanowiłam podzielić się z Wami sposobami na dodatkowe pieniądze właściwie bez wychodzenia z domu. Tak, tak. Nie pomyliłam się - możesz zyskać, jeśli tylko dobrze się rozejrzysz i poświęcisz krótką chwilę. I nie chodzi mi tutaj na przykład o to, że możesz dostać jedną kapsułkę do prania za  darmo. Wow! Kiedyś się w to bawiłam, ale trochę szkoda mi stać na mega długiej kolejce na poczcie, która zawsze wlecze się w nieskończoność po kapsułkę do prania. Jesteście ciekawi moich pomysłów?

sposoby-na-dodatkowe-pieniądze



1. Refunder 

Refunder to taka platforma, która zwraca Ci kilka procent za Twoje zakupy w internecie. Tak po prostu. Jedyne co musisz zrobić, to założyć tam darmowe konto i pamiętać o tym, żeby skorzystać z ich przekierowania przy robieniu zakupów (pomocna jest przy tym wtyczka). Za pierwsze zakupy powyżej 50zł dostaniesz na start 25zł (klik). Przykładowo, ostatnio z przyjaciółkami zamówiłyśmy kosmetyki za ok. 90zł łącznie i dzięki temu na moim koncie jest prawie 30zł, a wypłacać można od 45, więc już niedługo. Za polecenie Wam Refundera ja również dostanę 25zł, jeśli zrobicie takie zakupy. Ode mnie 25zł poleciało do Ani z Aniamaluje. Ty możesz polecić to dalej i każdy na tym wygrywa. Czemu by nie skorzystać? Dodatkowa gotówka zawsze spoko! A do tego na stronie mają zbiór różnych akcji promocyjnych i kuponów.


2. Aplikacje z kodami, rabatami, karty zniżkowe


Ja na telefonie mam Studencką Kartę Rabatową, w której regularnie są dodawane promocje dla studentów w różnych pubach, klubach i na dobre jedzonko. Zawsze warto sprawdzić przed wypadem na miasto. Na co dzień korzystam z aplikacji Blix, w której na nudnych wykładach sprawdzam promocje żywnościowe. Często decyduje to o tym, czy akurat pójdę do Biedronki czy do Lidla, albo co zrobię na obiad. Niby to nic wielkiego, ale czasami można sporo zaoszczędzić, jeśli się pofatyguje i sprawdzi, co jest w ofercie.
Dla studentów w Łodzi polecam też Kartę Młodzi w Łodzi. Jedyne co musisz zrobić, to wypełnić formularz i ją odebrać, a dzięki temu jest całkiem sporo zniżek. Tak samo działa np. Karta Dużej Rodziny. Takich rabatów jest całe mnóstwo. Wystarczy trochę poszukać i możesz mieć za free drugie piwo, pizzę, czy jakiś kosmetyk. Przed każdymi zakupami w internecie warto też wpisać: "nazwa sklepu rabaty". Prawie zawsze coś się znajdzie.

sposoby-na-dodatkowe-pieniądze

3. Airbnb 


Airbnb to platforma, która oferuje krótkoterminowy wynajem mieszkań. My zazwyczaj podróżujemy w dwójkę i wtedy często bardziej korzystnie wychodzi nam zarezerwowanie jakiegoś hostelu, ale w Bratysławie airbnb miało ofertę nie do przebicia. I tak wylądowaliśmy u Mariana, który zapomniał nam podać numeru mieszkania i obdzwoniłam ponad 100 mieszkań mówiąc: "Szukam Mariana". Po minach sąsiadów, którzy patrzyli na mnie z oburzeniem, przypomniałam sobie, co oznacza szukać po czesku i słowacku... A Marianowi nie działał domofon. :) Na szczęście jakoś się znaleźliśmy, chociaż nasz gospodarz o nas zapomniał i miał w mieszkaniu jeszcze parę Czechów i Rosjankę. Nam zaoferował swoją sypialnię (bez poduszek), mieszkanie miało prześmieszny układ, bo żeby dostać się do toalety musiałam przejść obok śpiących Czechów, ale kto by się tym przejmował? :D To taka anegdotka, bo generalnie airbnb oferuje piękne miejsca, które w porównaniu do hoteli wychodzą dużo bardziej korzystnie cenowo, a masz swój własny apartament jednak. To mega opłacalna opcja, szczególnie jeśli jedziecie w kilka osób. Airbnb również na pierwszy nocleg oferuje zniżkę. Obecnie jest to 100zł (zniżki często ulegają zmianą, więc warto skorzystać już teraz). Wystarczy, że założysz tam konto (klik) i dostajesz stówkę na start, a za tę kwotę spokojnie możesz mieć jeden nocleg za darmo.


4. Programy lojalnościowe, karty klienta itd. 


Na pewno kojarzysz ten moment, kiedy pani w sklepie pyta: ma pani kartę stałego klienta? A ty zawsze odpowiadasz nie i nigdy nie chcesz jej wyrobić, bo szkoda Ci pięciu minut? Spoko, ja też to znam. Prawda jest taka, że większość tych kart nie daje praktycznie nic. Dlatego warto się najpierw zorientować do czego się ona przydaje i czy warto ją mieć. Ja mam kartę Superh- pharm, H&M club i kilka innych, ale z tych najczęściej korzystam. Robię też zakupy na triny.pl, gdzie za każdy zakup dostaje się punkty, które można potem wykorzystać na kolejne zakupy, można też zbierać punkty na answear.com. Są też sklepy, które oferują urodzinowe rabaty. Tak ma np. Pandora i Deichmann. Tego jest całe mnóstwo, wystarczy poszukać. Praktycznie każdy większy sklep oferuje coś takiego. Moja karta członkowska do klubu fitness jednocześnie oferuje sporo zniżek, więc warto też zorientować się, czy coś z czego i tak korzystasz nie ma takiej oferty. W Łodzi rabaty dostępne są też za okazaniem Migawki, można też znaleźć różne oferty dla posiadaczy karty Euro26. Warto się rozejrzeć.
Fajną opcją dla posiadaczy konta w mbanku są też mokazje. To takie specjalne okazje, które oferują zwrot gotówki na konto. Ostatnio było np. 20zł na pizzaportal. Może na zwrot trzeba trochę poczekać, ale zawsze wpływa, więc czemu by nie skorzystać? Ja trzymam konto w mbanku właśnie ze względu na mokazje. :)

sposoby-na-dodatkowe-pieniądze


5. Uber

Wokół Ubera jest tyle szumu, że nie wierzę, że o nim nie słyszałeś. Ja słyszałam już dawno, ale zarejestrowałam się dopiero w Sylwestra (chociaż wtedy w Łodzi ceny były horrendalne). Jednak, gdy jechaliśmy do Pragi to Uber okazał się zbawieniem, bo dzięki niemu nie musieliśmy jechać na dworzec ponad 30 minut z przesiadką i walizką. Uber jest dużo tańszy, niż zwykła taksówka, więc nawet student może sobie spokojnie pozwolić na taki luksus. Dodatkowym plusem są fajni kierowcy. Po nas podjechał miły, rozgadany chłopak, zamiast zblazowanego taksówkarza. Ja to doceniam. Ale do meritum. Z kodem: 6ky3ch4gue dostajesz 15zł. A za 15zł spokojnie wrócisz z imprezy, czy dojedziesz na dworzec. Deal deal ;)


Uczciwie uprzedzam, że jeżeli zrobisz zakupy przez refundera, skorzystasz z noclegu na airbnb albo przejedziesz się uberem, wykorzystując mój kod, to ja też za to dostanę pieniądze. Nie zmienia to faktu, że po założeniu konta, Ty możesz dzielić się swoim kodem z innymi. :) To by było na tyle. A Ty z czego korzystasz? Możesz coś polecić? Będę wdzięczna w imieniu swoim i czytelników!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Twój dobre słowo, motywująca krytyka są dla mnie motorem do działania! Zostaw ślad po swojej obecności. :)

Copyright © 2014 Nikola Tkacz - blog lifestylowy , Blogger