Chwytaj chwilę


Z życiem jest zupełnie tak, jak ze Słońcem w naszym kraju. Trzeba je łapać i korzystać z każdej chwili, wykorzystywać każdą nadarzającą się okazję. Pamiętacie te wakacje nad polskim morzem, kiedy na chwile uciekało się z plaży przed deszczem, by gdy tylko odrobinę się przejaśniło znów leżeć, próbując się opalić? Ja robiłam tak wiele razy. :D I z życiem jest dokładnie tak samo, nie ma sensu się zastanawiać, trzeba wykorzystywać każdą okazję, którą podsuwa nam życie.




Najgorsze co można zrobić to usiąść na kanapie i siedzieć. Bo nie wiem co robić, nie mam możliwości itd. Ja nie mówię, że jest coś złego w tym, żeby włączyć sobie ulubiony serial i go sobie dla relaksu pooglądać (sama nie mogę się doczekać nowego sezonu Orange is the new black), zresztą o mojej miłości do seriali już Wam pisałam tutaj. Taki serial daje przecież możliwość poćwiczenia angielskiego. Trzeba tylko chcieć z niej skorzystać i włączyć wersję w oryginale, bez polskiego lektora albo napisów.



Dzisiaj jest tyle rzeczy na wyciągnięcie ręki, że trzeba skończyć z wymówkami, że się nie da, że nie wiem jak, że nie mam pieniędzy albo że jestem z małej miejscowości, w której nic się nie dzieje. Internet masz zawsze, a on daje całe mnóstwo możliwości- różne kursy, tutoriale, platformy do nauki języków obcych. Znajdziesz jakiś powód dla którego by nie skorzystać? Zawsze można znaleźć jakieś ale i zamykać się na możliwości, które daje nam życie, nie chwytać chwili. Carpe diem to dobre hasło przewodnie, bo nie ma po co marnować życia. Czasami warto w życiu zaryzykować i wykorzystać nadarzającą się okazję, albo nie zgasić pomysłu, który właśnie zrodził się w naszej głowie, tylko dlatego, że wydaje nam się, że to nie ma sensu i że i tak się nie uda. Bo czemu ma się nie udać?




Myślisz sobie teraz, że jestem jakąś alfą i omegą w wykorzystywaniu okazji jakie daje mi życie, w byciu yolo i chwytaniu chwili? Nic bardziej mylnego... Większą część poprzednich wakacji spędziłam scrollując Facebooka, bo nie wiedziałam co ze sobą zrobić. Tak właśnie było. Wstyd mi strasznie, ale nie ma sensu roztkliwiać się nad tym co było, a postarać się, żeby tym razem było inaczej. Nie wiem, czy mi się uda, ale cały czas otwieram się na nowe możliwości i staram się wykorzystywać to co mam i szukać okazji do spełniania swoich marzeń i do rozwoju. Bo jedyne co tak naprawdę stoi Ci na drodze do celu to Ty sam i Twoje ograniczenia, które mnożysz w swojej głowie bez końca.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Twój dobre słowo, motywująca krytyka są dla mnie motorem do działania! Zostaw ślad po swojej obecności. :)

Copyright © 2014 Nikola Tkacz - blog lifestylowy , Blogger